Łączna liczba wyświetleń

piątek, 27 maja 2011

O Renatce

Mam 35 lat i od 6-ciu lat walczę z rakiem piersi.
Mam przerzuty do wątroby, płuc i prawdopodobnie w kościach. Do tej pory mój organizm całkiem nieźle sobie radził, ale niestety jest coraz
trudniej.
Chemioterapie, które przeszłam uszkodziły mi serce.

Lekarze zaryzykowali i w tej chwili podają mi xelodę, ale nie wiadomo jak ona
będzie działała na moje serce i w związku z tym nie wiadomo jak długo będę mogła ją jeszcze stosować. Może się okazać, że trzeba będzie zakończyć terapię, a niestety już nic więcej nie mogą mi zaoferować.
Konsultowałam się z lekarzami w Chinach, ponieważ oni stosują bardzo
nowatorskie metody krioterapii, embolizacji, chemioterapii podawanej do
guzowo i terapii genetycznej. Te metody nie działają na cały organizm i
serce jak w przypadku podawania chemii dożylnej, więc jest to dla mnie
ogromna szansa na skuteczne leczenie. Po zapoznaniu się z moimi wynikami
chińscy lekarze powiedzieli, że mogą mi pomóc i zrobią co tylko mogą,
ale muszę jak najszybciej przyjechać do Chin.
Niestety,
wstępny koszt terapii wynosi 150 000 zł i nie stać mnie
na takie leczenie, dlatego chciałabym zapytać czy pomogli by mi Państwo w
zbieraniu pieniędzy. Ja zupełnie nie mam pojęcia jak się do tego zabrać
a czas niestety ucieka
Błagam o pomoc... dopóki oddycham, cały czas mam nadzieję...bo mam dla kogo żyć. Mam wspaniałego męża i dwójkę dzieci, które jeszcze mnie potrzebują.
Pozdrawiam

35 komentarzy:

  1. Dasz rade słoneczko trzymam za ciebie kciuki

    OdpowiedzUsuń
  2. jestem w bardzo trudnej sytuacji finansowej ale jestem przy Tobie całym sercem,wiem jak bardzo jesteś potrzebna swoim najbliższym,gdy tylko dam radę wpłacę co będę mogła-trzymaj się ciepło a ja jestem pewna ze wiele osób będzie chciało pomoc tak pięknej kobiecie jaka jesteś !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Renatko jesteś wspaniałą kobietą. Wiesz, jak wiele znaczą dla mnie rozmowy z Tobą. Jesteś przykładem, jak można z podniesionym czołem i nadzieją zmagać się z chorobą.
    Pomóżcie tej kobiecie, bo naprawdę warto!!!!!!!!!!! buziaczek od buziaczka

    OdpowiedzUsuń
  4. Pozdrawiam i mocno trzymam kciuki za zdrówko!
    Pomogę jak tylko mogę, będzie dobrze... MUSI BYĆ!

    OdpowiedzUsuń
  5. Renatko wiem, że dasz radę bo wiara czyni cuda i wierzę, że się uda !!! Jestem z Tobą !! Gosia od gosik

    OdpowiedzUsuń
  6. Powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja wygrałam,wielu wygrało...Tobie też się uda,wierzę w to :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Renato!!! bardzo sie wzruszyłam czytajac Twoją historie;nie moge znalezc sobie miejsca, bo tak "weszlas" mi w glowe;
    chciałabym Tobie pomóc,bo wiem jaka jestes potrzebna swym dzieciom!!!
    pozdrawiam aga

    OdpowiedzUsuń
  9. Reniu, ten blog to dobry pomysł. Wierzę, że wielu ludzi będzie chciało Ci pomóc. Ja również - i życzę Ci, aby leki zadziałały, lekarze pomogli.
    Moc dobrej energii posyłam! Ella

    OdpowiedzUsuń
  10. Renatko, wierzę, że się uda!

    saxony

    OdpowiedzUsuń
  11. Pomogę:)
    czekam na informacje o nr konta.
    Mnóstwo pozytywnych mysli dla Ciebie!!!! będzie dobrze:) trzeba wierzyć:)))))

    OdpowiedzUsuń
  12. Renatko, ufam że nie zabraknie LUDZI o wielkim sercu i zbierzesz potrzebne fundusze na leczenie. Trzymam kcuki. Przelew juz poszedł:)
    danka58

    OdpowiedzUsuń
  13. Wierzę w to,że uda Ci się wygrać i zbierzesz te pieniądze!Będę pamiętać o Tobie w modlitwie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochana Renatko, i ja jestem z Tobą całym sercem. Byłam pewna że już jest dobrze a tu taka wiadomość.........
    Wierzę głęboko że cuda się zdarzają i taki właśnie cud dotknie Ciebie i Twoją rodzinę.
    Oddychaj najgłębiej jak się da, niech nadzieja wypełni Cię a walka z rakiem nada nowy sens życiu.

    "W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca" to są słowa Paulo Coelho - moje przewodnie motto. Jak wiesz sama zmagam się z trudnościami życia, ale właśnie dla jeszcze jednego dnia, dla każdej kolejnej chwili z mężem i dziećmi warto walczyć do końca, ze wszystkich sił.
    ściskam Cię mocno - Ewelina

    OdpowiedzUsuń
  15. Jesteś cudowną kobietą, wrażliwą , serdeczną.
    Jesteś potrzebna swojej rodzinie i nam amazonkom.
    Chętnie pomogę!!
    Kudlatam

    OdpowiedzUsuń
  16. Renatko - znamy sie wirtualnie z forum. Jestem z toba calym sercem i mam nadzieje ze dzieki ludziom dobrej woli zbierzemy pieniazki na twoje leczenie. Bedziesz jeszcze dlugo dlugo z nami. Pozdrawiam i czekam na opublikowanie numeru konta.
    Elzbieta

    OdpowiedzUsuń
  17. siły i wytrwałości zycze Renatko,wiara góry przenosi

    OdpowiedzUsuń
  18. Ronatko wierze ,że znajda się LUDZIE WIELKIEGO SERCA i pomogą Tobie uzbierać ta kwote na leczenie Ja równiez postaram sie pomóc w miare swoich możliwości Małgoś

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja również łączę się z Tobą w modlitwie i w miarę swoich możliwości finansowych.Wierzę,że znajdzie się mnóstwo osób o dobrym sercu i pieniążki w mig będą na Twoim koncie Renatko.Trzymaj się dzielna kobieto.Twoja i nasza wiara zdziała cuda.Buziaczki.Barbara z Tczewa

    OdpowiedzUsuń
  20. Cześć rozumiem doskonale co przeżywasz ...
    Od trzech lat też walczę z tym draniem ...
    Lat mam tyle co TY:)
    I synka miłość mojego życia :)
    Z chęcią Ci pomogę:)
    PODAJ NUMER KONTA BO MOI ZNAJOMI CHCIELIBY SIĘ DOŁĄCZYĆ DO POMOCY !!!

    Pozdrawiam Krzywa

    OdpowiedzUsuń
  21. Hej :)
    Kochana jestem z Tobą , modlę się codziennie za Ciebie i wierze,ze ci się uda :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Renatko, kibicuję Ci od dawna, trzymam mocno kciuki i wierzę że się uda

    agrest

    OdpowiedzUsuń
  23. mam nie wiele ale zaraz przesle cos na to konto, choroba nie jest mi obca i wiem co to znaczy, jestes bardzo mloda i jezeli jest szansa zeby to cholerstwo pokonac to trzeba to zrobic.

    OdpowiedzUsuń
  24. Reniu...mam już konto pomogę..)))))))))))))))))))
    a Ty musisz wierzyć,ze się uda...milena (nick znany administracji..prawda Janiele i Aluniu?)wygrasz bo masz w sobie wiele miłości..powodzenia.milena

    OdpowiedzUsuń
  25. Witam:)Trafiłam na tą stronę przypadkiem. Bardzo poruszyła mnie Pani historia, przeczytałam wszystkie notki i widzę jaką ma Pani w sobie siłę, chęć życia i taki cudowny błysk w oku,znalazła sobie Pani miejsce w moim sercu. Życzę powodzenia, mocno kibicuje i wierzę że się uda.
    Ściskam mocno
    Nieznajoma

    OdpowiedzUsuń
  26. Jestem z Tobą i będę starała się pomóc jak tylko się da, mąż rozsyła emalie z prośbą o wsparcie głównie po firmach transportowych i serwisach samochodowych .......pozdrawiam baniula :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie jest tego dużo ale przesłałam co mogłam.
    Musi się udać...pozdrawiam Gosia.

    OdpowiedzUsuń
  28. I ja dokładam cegiełkę i trzymam kciuki za Ciebie Renatko Dzielna Kobietko.
    Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  29. Przekazałam pieniążki na Toje konto. Napewno się uda pozdrawiam ciocia Janka z Izbicy Kuj

    OdpowiedzUsuń
  30. kochanie , trzymaj się , walcz . Cieszę się że można wpłacić coś by ci pomóc i dziś to zrobię, jestem zdania że ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka.

    Nie żyjemy tylko
    dla siebie,
    dla innych żyjemy,
    dla nich się budzimy ,
    dla nich rano wstajemy
    na nich czekamy,
    za nich się modlimy ,
    i łzy wylewamy.

    Maria Palińska

    OdpowiedzUsuń
  31. 3mam kciuki :) jak tylko dostane swoje pieniadze z roznoszenia ulotek na pewno je wplace na konto!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    WSZYSTKO BEDZIE DOBRZE KOCHANA, RAK TO NIE WYROK!

    OdpowiedzUsuń
  32. Czesc Renia,jestem twoja ruwiesniczka i chcialaby ci pomoc nie tylko finansowo.Jest taki suplemet diety ktory pochodzi z japoni ale mozna go kupic w polsce.To bardzo silna dawka wszystkich witamin ,mineralow,pierwiastkow sladowych i antyoksydantow oraz wiele innych skladnikow potrzebnych ludzkiemu organizmowi.Nie bede sie wiecej rozpisywac bo to temat rzeka najlepiej przeczytaj sama.W mojej rodzinie biora to wszyscy poczawszy od dziadkow,rodzicow,znajomych a sonczywszy na mnie.To naprawde dziala.Pozdrawiam i trzymam kciuki za szybki powrot do zdrowia!!!!!! http://www.zielonazywnosc.pl/index.php?id_stranky=25 http://www.zielonazywnosc.pl/index.php?id_stranky=43

    OdpowiedzUsuń
  33. suplement diety MLODY JECZMIEN!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  34. Młody Jęczmień zwalcza raka?

    W celu lepszego zrozumienia działań zachodzących w naszym organizmie, proszę sobie wyobrazić komórki rakowe oraz Młody Jęczmień. Komórki rakowe można porównać do komórek, które potrafią doskonale zamaskować się w ludzkim ciele tak, że komórki odpornościowe, które zwalczają tego intruza, nie potrafią go rozpoznać. Komórka rakowa porusza się po ciele i osłania się błonką tłuszczową, która tworzy dla niej doskonały „płaszcz ochronny“. Ten „płaszcz ochronny” powoduje to, że komórka odpornościowa nie jest w stanie rozpoznać tego intruza i wydać polecenie do jego zwalczenia. Następnie taka komórka osiada w którymś z narządów i spokojnie rozmnaża się pod tym ochronnym płaszczem. Komórka odpornościowa nie robi nic, ponieważ nie „widzi“ komórki rakotwórczej i nie potrafi rozpoznać jej jako komórki niepożądanej. Takie namnożone komórki rakotwórcze z „płaszczem ochronnym” potrafią przemieszczać się po całym ciele (przerzuty) i osiedlać w innych narządach. Młody jęczmień posiada tzw. ponadtlenki dysmutazy (SOD), które potrafią odnaleźć te komórki rakowe, przeniknąć w głąb tej komórki a następnie rozpuścić płaszcz ochronny dając tym samym sygnał komórkom odpornościowym do natychmiastowego zwalczania intruza. Niszczy wolne rodniki.

    OdpowiedzUsuń
  35. Pozdrawiam Cię gorąco!! Czekamy na Twój powrót. Bola

    OdpowiedzUsuń